10/24/2011

Czy warto kupić carmex?


Mogłabym nazwać się maniaczką produktów do ust. Uwielbiam balsamy,pomadki i inne tego typu cudeńka, Carmex jest już tak osławiony, że nie trzeba go specjalnie przedstawiać. Z zakupem wstrzymywałam się długo,bardzo długo. Stwierdziłam, że coś tak bardzo osławionego u mnie nie zadziała.
Postanowiłam wybrać klasyczną wersję w sztyfcie, bo nie za bardzo przemawia do mnie grzebanie  w słoiczku. Kiedy użyłam go po raz pierwszy wiedziałam, że zostanie ze mną na dłużej, Po nałożeniu na usta czuć delikatne mrowienie, jest to bardzo przyjemne i w pewnym stopniu uzależniające.

Usta już po pierwszym użyciu są wyraźnie nawilżone. Świetnie się sprawdza podczas mroźnej zimy, lata czy w przypadku noszenia aparatu. Pomaga także w czasie leczenia opryszczki i zdecydowanie jest niezbędny w mojej kosmetyczce. Namówiłam nawet kiedyś brata na użycie carmexu i od tamtej pory widzę jak regularnie stosuje go podczas zimy. Jeśli borykacie się z problemem spierzchniętych ust to idealny produkt dla was. Świetna jakość i stosunkowo niska cena.






Kasia

22 komentarze:

  1. haha xd dobry piesek .
    ja miałam wiele dobrego okazji usłyszeć o tym produkcie. ale niestety nie miałam okazji go używać

    OdpowiedzUsuń
  2. psa masz genialnego ! jaka to rasa :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. o fe...no mysle ze nie wzielabys po psu do buzi hehe:D
    carmex jest ok, ale sząłem nie jest

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jeszcze nie miałam okazji mieć carmeksu ale czekam na paczke

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez chodze na przygotowania do bierzmowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Carmex, ale tylko w tubce, jest troche jak błyszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam wiele dobrych opini o carmexie, więc może w końcu się skuszę ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. słodka psinka i fajna pomadka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale masz słodkiego pieska!!!:) Kocham pieski, a Twój jest taki uroczy i śmieszniutki:) Mój pies "kradnie" mi różne rzeczy z pokoju jak np krem do rąk, nie raz jakąś pomadkę a potem czeka żeby odkupić od niego i dać mu ulubiony smakołyk ;)
    To dziwne ale nigdy nie miałam Carmexu. Używałam chyba wszystkich możliwych pomadek dostępnych na polskim rynku kosmetycznym ale z Carmexem nigdy się nie spotkałam i chyba czas najwyższy na zakup:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twój pies powinien go reklamować:D

    OdpowiedzUsuń
  11. piesek ^^ hahaha śmiesznie to wygląda

    OdpowiedzUsuń
  12. ale slodziak z Franka :) mozesz go pozdrowic:)
    A co do CARMEXu to tak! jestem od niego uzalezniona! i kupilam nawet swojemu P.:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja będę dopiero przeżywać pierwszą jesień z Carmexem i zobaczymy, jak się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowny piesek :) marze o takim:) a carmex uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja się tak wybieram i wybieram po Carmexa... może jutro mi się uda :) wierze w jego zbawienną moc :D:D mam zamiar używać go na w spółkę z mężem hehe :D:D

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba się niedługo skuszę na tą pomadkę :)
    już od dawna planuję ją kupić :D
    świetna recenzja :)

    http://fashions-positiively.blogspot.com/ obserwujemy się ? ; ***

    OdpowiedzUsuń
  17. przeczytałam Twoją notkę a za 2 dni 2 kumpele mówią mi jak to ich psiaki uwielbiają Carmex! coś w tym jest xD

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię carmex, ale mam tylko ten w słoiczku, w sztyfcie nie próbowałam, chociaż obecnie wystarcza mi zwykła wazelina z Ziaji:)

    OdpowiedzUsuń
  19. o tak, Carmex rządzi :)

    http://przedewszystkimkobieta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Hehe niezły piesek ;) do innych kosmetyków też ma takiego nosa? ;)

    Ja miałam ten carmex w słoiczku, ale niestety mnie uczulił... robiłam kilka podejść, ale efekt ciągle boleśnie ten sam...

    OdpowiedzUsuń
  21. zaaaakochałam sie ! ,3 masz przeslicznego pieska ! jest sliczny ..! woww

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteś!