Pewnie nie jedna z nas ma gorszy dzień, ale kiedy ten gorszy
dzień przedłuża się w tydzień a później miesiąc
tak jak było w moim przypadku trzeba coś z tym zrobić. U mnie głównym
powodem był stres i oprócz wahania nastrojów i ciągłego płaczu objawił
się w wypadanie włosów i wzrost wagi. Nie
mogę Ci powiedzieć co masz zrobić i nie mogę zagwarantować, że moje sposoby na
Ciebie podziałają ale spróbować zawsze można.
1.
Przestań się zamartwiać
Brzmi banalnie, tak to prawda. W praktyce
tak łatwo nie jest. Martwimy się bo mamy
problemy , ale kto ich nie ma? Musimy się nauczyć je rozwiązywać. Najpierw
trzeba znaleźć przyczynę u mnie było bardzo prosto – matura. Najważniejszy
egzamin w życiu, od tego zależy przyszłość itp. Za tydzień będę po drugim
egzaminie tym, którego najbardziej się boje. A w tym momencie siedzę i piszę
ten post, bez bólu brzucha i bez stosu myśli. Dlaczego? Bo to wszystko
przemyślałam. Doszłam do wniosku , że na niektóre rzeczy wpływu nie mam i tyle
o ile uczyć się mogę i 10 godzin dziennie to i tak egzaminu nie zdam kiedy
stres mnie sparaliżuje ( mam nadzieję, że będę się tak wymądrzać podczas
egzaminów ustnych których zapewne najbardziej się boje)
2.
Znajdź swoją pasję i utrzymuj kontakt z ludźmi
Wszystkim się wydaję, że każdy ma jakąś
pasję, czymś się interesuje bardziej lub mniej i tu zapewne was zaskoczę bo ja
przez pewien czas pogubiłam się w tym wszystkim. Nie chciałam z nikim
rozmawiać bo niby o czym? Warto jest poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach.
Często organizowane spotkania/eventy tematyczne pozwalają nam zdobyć nowe
znajomości.
3.
Nie trać czasu na głupoty
Mamy wolny dzień wstajemy o 11 , pół dnia
siedzimy oglądając telewizję , jemy coś na szybko, dzień się kończy a czas
przeleciał przez palce – czy któraś z nas miała tak chociaż raz? Jestem tego
pewna ! I taki dzień może nam się przytrafić, ale radziłabym unikach ich jak
ognia. Ja tak potrafiłam robić kilka razy w tygodniu. Zorganizujmy sobie czas
umalujmy paznokcie,zakręćmy włosy a może poeksperymentujmy w kuchni? Warto też
po prostu wyjść z domu na spacer.
To moje 3 główne zasady które w pewnym
stopniu pozwoliły mi się uwolnić z załamania. Wiele z nas
ma chwile zwątpienia ale nie warto się poddawać. Rozmowa może nam dużo pomóc i jeśli chcecie
po prostu pogadać to zapraszam do kontaktu.
Dla mnie najważniejsze to utrzymywanie kontaktu z innymi :) To daje mi dużo kopa, nie potrafię odciąć się od ludzi.
OdpowiedzUsuńRacja te 3 złote zasady, każdy z nas powinien wcielić w życie
OdpowiedzUsuńDla mnie najwazniejszy jest spokoj ducha, jesli czuje ze w danej chwili nie mam problemu, ktorym rzeczywiscie mozna sie martwic, jestem szczesliwa :)
OdpowiedzUsuńzłote zasady. przechodziłam przez depresje i tak na prawdę to obawiam się że z tego wyleczyć się nie da. Nie warto się przejmować zdasz czy nie zdasz. Matura nie jest wyznacznikiem tego jakim jesteś człowiekiem i tego kim będziesz w przyszłości, co osiągniesz. Wystarczy spojrzeć na znanych polaków przykład Wajda bez matury osiągnął dużo więcej niż Ci po studiach. Nie warto też za bardzo się przejmowac i stresować drobnostkami żyjesz tu i teraz i to najważniejsze !
OdpowiedzUsuńpowodzenia!!!
ja też miałam okres w życiu do przysłowiowej dupy. nie wychodziłam do ludzi odcięłam się od wszystkiego, tylko dlatego że rozstałam się z chłopakiem. bardzo długo tego żałowałam bo nie nadgonię pół roku straconego z przyjaciółmi, teraz mam męża i będę mamą ale patrze na ten okres z zadumaniem i zawsze kiedy narzekam przypominam sobie co było. odrazu mi przechodzi
OdpowiedzUsuń